Zimne telefony – co to znaczy?
Telefonicznie poszukujemy ofert, np. mieszkań do sprzedaży czy najmu. Posiłkujemy się internetem, no bo gdzie indziej mamy szukać? Osoby, do których dzwonimy, (to są nasi potencjalni klienci) nie spodziewają się telefonu z biura nieruchomości, albo miały ich już tyle, że nie chcą z nami rozmawiać.
I to są właśnie zimne telefony – dzwonienie do osób, które nas nie znają, my nie znamy ich i naszym zadaniem jest tak poprowadzić rozmowę, aby został nawiązany kontakt.
Żeby zacząć pracować i zarabiać musimy mieć swoje „pozyski” czyli nieruchomości, które sami znaleźliśmy, wydzwoniliśmy, udało nam się przekonać właściciela do współpracy i to my pod swoim loginem wprowadziliśmy ofertę do bazy. To z nami klient będzie się kontaktował w sprawie swojej nieruchomości, my ją będziemy prezentować klientom i to my dopniemy transakcję (jeśli oczywiście mamy podpisaną umowę na wyłączność).
Pamiętacie, jak na rozmowie kwalifikacyjnej pytano Was, czy lubicie i umiecie rozmawiać przez telefon? Patrzyliście wtedy na rozmówcę z lekkim zdziwieniem, no bo kto nie umie rozmawiać przez telefon?!
Przyjęto Was już do biura nieruchomości, jesteście po wstępnym szkoleniu i musicie wziąć się do pracy.
Od czego zaczynamy?
Oczywiście od telefonów.
Szukamy interesującej oferty i dzwonimy. Jeden, drugi, dziesiąty, n-ty telefon i wszyscy odmawiają, rozłączają się, a co nie daj Boże jeszcze ubliżają nam.
Każdemu by się odechciało, ale nie nam.
Musimy wierzyć w sukces, powiedzieć sobie :”lubię wydzwaniać oferty” a nie: „muszę wydzwaniać oferty”.
Bardzo lubię, lecz dziś mi się nie powiodło, jutro będzie dużo lepiej. Tylko z takim nastawieniem osiągniemy sukces.
Na początku pracy w nieruchomościach wykonywanie zimnych telefonów, jest chyba najtrudniejszym zadaniem. Musimy przezwyciężyć wewnętrzną blokadę, opór, strach i niechęć. Przychodzi taki moment, że odechciewa się wszystkiego. Ale nieudane próby nie mogą nas zniechęcać.
Ludzie, którzy mają doświadczenie w call center, będą mieli trochę ułatwione zadanie.
A co może zrobić osoba zaczynająca pracę w zawodzie pośrednika?
Przede wszystkim pogodne nastawienie i uśmiech. Tego nie widać, ale rozmówca to słyszy. Z takim nastawieniem o wiele łatwiej będzie nam się rozmawiało z potencjalnym klientem.
W wielu biurach nieruchomości prowadzi się wewnętrzne szkolenia z telefonicznych rozmów z klientami, w niektórych zaś szef powie Ci: „posłuchaj, jak rozmawiają doświadczeni agenci i dzwoń”.
Na początku zawsze jest stres, ale w miarę upływu czasu, poznając tajniki nawiązywania kontaktu i wypracowując swoje własne metody, zimne telefony nie będą już wywoływały przysłowiowego „bólu brzucha”.
W innym artykule pt Rozmowa telefoniczna z klientem – poradnik, przedstawiłam Wam kilka przykładowych sytuacji i rozwiązań, aby klient chciał z nami porozmawiać, następnie spotkać się i podpisać umowę o współpracy (najlepiej oczywiście na wyłączność).
Tak jak pisałam wcześniej, najlepiej jest poćwiczyć w biurze między sobą takie rozmowy, z doświadczonymi już agentami. Ludzie w branży są bardzo pomocni, więc na pewno nie zostawią Was samych na początku przygody z nieruchomościami. Trzeba się ciągle pytać i dużo rozmawiać. Nie może być tu mowy o jakimkolwiek wstydzie. Każdy z nas na początku drogi korzysta z dobrych rad doświadczonych kolegów i koleżanek.
Z czasem to my będziemy pomocni dla nowych pracowników.
Przy wykonywaniu telefonów, należy jeszcze przyzwyczaić się do tego, że w tym samym czasie przez telefon będzie rozmawiać kilka osób w biurze.
Na początku to też bywa problematyczne, ale do tego też można się przyzwyczaić.
Ważna jest, podkreślam to do znudzenia, motywacja. Im silniejsza, tym łatwiej i szybciej sobie wszystko przyswoicie.