Motywacja do pracy a wypalenie zawodowe
Praca w biurze nieruchomości bardzo różni się od pracy na własny rachunek.
Pracując w biurze mamy z góry narzucone jakieś formy działań, które niekoniecznie muszą nam odpowiadać, ale musimy się do nich dostosować.
W biurze mamy większą ilość bodźców motywujących do pracy, natomiast pracując na własny rachunek sami musimy dbać o zmotywowanie się do pracy.
Jest to bardzo trudne zadanie i nie jazdy może narzucić sobie taki styl pracy, który będzie motywował go do dalszych, lepszych działań.
W ostatnich latach wiele osób pracując zdalnie, musiało nauczyć się rygoru związanego z należytym wypełnianiem obowiązków zawodowych.
Motywacja
Pracownicy zatrudnieni w biurze nieruchomości już na etapie wstępnym (przy rozmowie rekrutacyjnej) powinni być informowani o wdrożonym systemie motywacyjnym.
Jednym to się spodoba, innym nie, ale dzięki temu już na tym etapie poddawani są wstępnej selekcji, dzięki czemu bardziej prawdopodobne jest zatrudnienie osób, którym zależy na osiągnięciu jak najlepszych wyników w pracy.
Należy w sposób jasny i bardzo precyzyjny omówić system pochwal (za co, kiedy).
Pracownik cały czas musi wiedzieć, co robi dobrze, a co ponadprzeciętnie.
Chwalić należy pracowników w ten sposób, aby go zmotywować do jeszcze większych wysiłków w pracy, a nie w sposób, dzięki któremu osiądzie na laurach i zmniejszy się jego ilość transakcji czy przyjmowanych ofert.
Systemy motywacyjne funkcjonują w większości biur nieruchomości.
Zaczynają się od pochwał na wycieczkach zagranicznych czy samochodach jako nagrodach kończąc. Oczywiście dotyczy to dużych biur, a jest takich kilka w Polsce, które działają jak korporacje.
Nie wszystkim taki rodzaj pracy odpowiada („wyścig szczurów”) i zrezygnują z nagród w zamian za spokojną pracę w małym biurze i przyjacielskiej atmosferze, gdzie wszyscy się znają i pomagają sobie wzajemne.
Działając na swój własny rachunek nikt z zewnątrz nie będzie nas motywował. To my sami musimy motywować się do pracy każdego ranka.
Aby osiągnąć sukces nie możemy sobie powiedzieć, że dziś mamy wolne, jutro też, itd.
Będziemy czuć wtedy acyl czas wewnętrzny głos niepokoju, że nie robimy tego, co powinniśmy.
Jeżeli chcemy rzeczywiście odpocząć, to zaplanujmy sobie kilkudniowy urlop, a nie oszukujmy sami siebie, że jak dziś nic nie będę robił, to nadrobię jutro.
Takie podejście oddala nas od sukcesu i jest również pierwszym krokiem do wypalenia zawodowego (braki energii, przygnębienie, nieefektywne wysiłki, brak koncentracji, brak motywacji).
System pochwał
Umiejętnie wypracowany system potrafi zmotywować niejednego pracownika. Jednak nie wszystkim pracownikom odpowiada chwalenie na forum grupy i niespecjalnie motywuje do dalszych wysiłków.
Często zdarza się tak, że chwalenie (najczęściej tych samych osób) wpływa demotywująco na pozostałą część zespołu.
Nie chcemy ciągle słuchać, że ktoś jest lepszy od nas, a naszych nawet małych wysiłków, nikt nie jest w stanie docenić.
Właściciel biura nieruchomości powinien postawić sobie najpierw cele, jakie chce osiągnąć, wprowadzając system pochwa l (np. obniżenie rotacji pracowników czy zwiększenie zaangażowania w pracę).
Nagradzać się powinno nie tylko tych, którzy mają wysoką ilość transakcji w danym okresie branym pod uwagę, lecz na pochwały powinni zasługiwać także ci, którzy np. nawiązali trwałe relacje z klientem, albo uzyskali od klienta doskonale referencje.
Oczywiście nie wszyscy zasługują na pochwały. Zdarzają się sytuacje, kiedy należy pracownika upomnieć, aby zmotywować go do bardziej efektywnej pracy.
Upominając, nie należy jednak zapominać, że to jest człowiek, który ma swoja godność. Jeśli chcemy kogoś upomnieć, to nie na forum grupy, ale wyłącznie „w cztery oczy”.
Spadek motywacji
Warto zastanowić się co nas zaczyna zniechęcać do pracy w nieruchomościach.
Wiele zależy od charakteru człowieka i jego kompetencji miękkich.
Dla jednych przeszkody stanowią wyzwanie do zwiększenia wysiłków, inni opuszczają ręce i rezygnują.
Spadki motywacji mogą dotknąć każdego z nas, ale jeśli zawód jest nasza pasją, to poradzimy sobie z gorszymi dniami i nie będziemy obawiać się wypalenia zawodowego.
Najlepiej jeśli porozmawiamy z kimś z branży albo sami ze sobą.
Negatywnie mogą na nas wpływać braki transakcji, nieudane zimne telefony, odmowy współpracy ze strony sprzedających, brak podpisanych wystarczającej ilości umów i jeszcze dużo, dużo więcej. Zaczynamy wątpić w swoje umiejętności. A właśnie od tego jak myślimy o sobie, zależy nasz sukces.
Do spadku motywacji może nas doprowadzać również nienormowany czas pracy. Jednym to pomaga, dla innych będzie demotywujące. Będziemy ciągle odkładali coś na później, aż w końcu może się okazać, że jest za późno na wszystko.
Wypalenie zawodowe – jak sobie radzić
Praca pośrednika w obrocie nieruchomościami, jak pisałam już we wcześniejszych artykułach, to praca dla ludzi z pasją i jednocześnie bardzo odpornych psychicznie.
Pracując często po kilkanaście godzin dziennie, łatwo stajemy się ofiarami przeciążenia pracą.
Przede wszystkim musimy zadbać o równowagę między pracą a życiem osobistym. Musimy wygospodarować sobie czas na kontakty z rodziną, znajomymi, wyjścia na basen czy siłownię. Zachowanie odpowiedniego balansu pozwoli nam uciec od wypalenia zawodowego.
Często nakładanie na siebie zbyt wielu obowiązków, stanowi psychiczne uwarunkowanie szybkiego wypalenia zawodowego.
Czasami , pracując w biurze, warto zrobić sobie przerwę, wychodząc na kawę do zaprzyjaźnionej kawiarni, czy też po prostu posiedzieć na walce, odetchnąć świeżym powietrzem. Taki kilkunastominutowy odpoczynek w ciągu dnia bardzo pomaga.
Jeśli mamy klienta, z którym bardzo ciężko nam się pracuje, to nie warto zniechęcać się, tylko właśnie na chwile odetchnąć i znowu wziąć się do pracy z pozytywnym nastawieniem.
Każdego może dopaść wypalenie zawodowe, pośrednika czy agenta tym bardziej, w związku z ogromną presją pod jaką pracuje i codziennym stresem.
Ale o wypaleniu zawodowym możemy mówić wyłącznie, gdy ktoś podchodzi do zawodu z ogromnym zaangażowaniem i pasją.
Zastanówmy się, co spowodowało, że podjęliśmy taką pracę, a nie inną. Jeśli lubimy to co robimy, to w końcowym efekcie przyniesie nam to satysfakcję.
Pracujemy m.in. dla korzyści. One też powinny być dla nas bodźcem motywującym.
Jeśli zauważymy, że spada nasza motywacja, to nie wolno nam się poddawać, tylko poszukać takich rozwiązań, które bieda w zgodzie z naszą osobowością i nawykami.
Przypomnijmy sobie swoje najlepsze transakcje, zastanówmy się, jak doprowadziliśmy je do finału i nie poddawajmy się.
Odpocznijmy, a potem zacznijmy działać ze zdwojoną siłą.